-->

piątek, 13 kwietnia 2012

IT'S A KIND OF MAGIC!

Ostatnio jestem rozmemłana, czyli ładniej to ujmując, senna i rozmarzona. Łyk świeżego powietrza na spacerkach z Muffinem odurza mnie jeszcze bardziej, a kolejne łyki (kubki, litry całe...) kawy wywołują skutek odwrotny do zamierzonego. Przesilenie, czy też nie, nieustannie spaaaaać się chce. Takie magiczne zdjęcia (z mojego konta, źródło: Pinterest)  mogę oglądać bez końca, doskonale współgrają z moim nastrojem.
TGIF! Thank God It's Friday! :)



  









9 komentarzy:

  1. Chyba mam podobnie :) Siedzę i czytam Twoje posty zamiast robić spóźniony już album :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę!Miło mi bardzo! :)))
    Dzięki!
    A album się zrobi...w weekend!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście cudowne, dobrze, że jest Twój blog, bo przynajmniej ja nie muszę przeglądać setki zdjęć, tylko takie perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, wyławianie takich pereł to wprawdzie super zajęcie, ale niesamowicie czasochłonne... ;)
    Dzięki,że zaglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj mają ludzie fotograficzne zdolności, że pozazdrościć! :)
    Dzięki za odwiedzinki!;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łaaał, ale cudne fotki! uwielbiam takie klimaty =D
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Klimatyczne są... :)
    Serdeczne pozdrowionka i dzięki za odwiedzinki!;)

    OdpowiedzUsuń
  8. na chmurce, na chmurce, na piankowej chmurce:)

    OdpowiedzUsuń