-->

czwartek, 7 marca 2013

"SPOKÓJ W TYM STADLE BĘDZIE GŁÓWNYM ZYSKIEM.

TRUDNE TO, KIEDY ŻONA Z TAKIM PYSKIEM"

(William Shakespeare, "Poskromienie złośnicy")

W mojej rodzinie Majkel jest obiektem kultu. W annałach figuruje jako "Ten, Który Wytrzymuje".
W ramach rekompensaty za straty moralne poniesione w wyniku obcowania uszu Rzeczonego z pyskiem mła zamówiłam nam (u Mojej Serdecznej) portret rocznicowy.
Co sądzicie?
Da się nabrać?
Znowu?!

*Ma nastąpić personalizacja. Włosy Majkela zyskają myszowaty odcień (taki ma) a twarz: bródkę (tak lubię).
Moje ciało ma zyskać gabaryt, ale... nadwaga będzie ładnie rozłożona. "Lopez" tej pani zmieni się w moją "kardaszjan", wtedy Obiekt Kultu ma szansę swą małżonkę rozpoznać...;)

(na zdjęciu: portret Super Majkela by Magnesss ;)

19 komentarzy:

  1. Hahaha da się nabrać ;) W mojej rodzinie mój szwagier też jest wszystkowytrzymywaczem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raz się nabrał, żem miła babeczka, da się i drugi, żem skruszona żona... ;)))
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Megaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.
    To w każdym razie moje zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się zgodzić ;)))))))))))
      Według mnie również megaaaaaaaaaaaaa!!! ;)

      Usuń
  4. :D Nic a nic Ci nie wierzę ;) Ty jesteś superwoman!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I'm a supergirl and supergirls don't cry...;))) Tak mnie się Joluś skojarzyło i śpiewam sobie teraz!;)
      Superwomanką ;) chyba jednak nie jestem, ale nudzić się ze mną nie można...;)
      Pozdróweczka dla Ciebie bardzo, bardzo cieplutkie SuperJolu!!!:))))

      Usuń
    2. Skoro supergirls nie płaczą, to ja na pewno nie jestem super :(((((

      Usuń
    3. Jolu, wysyłam dobre myśli, wiem, nic to nie daje i nie pomaga :(((( , ale wiedz, że myślę o Was każdego dnia!
      Ściskam mocno!!!

      Usuń
  5. o kurza melodia , w objęciach takiego Majkela , w takich rajtkach i czerwonych desusach musi być git :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę teraz niewirtualnemu Majkelowi przykazać, coby wdział jakieś rajstopki bądź leginsy i tak sobie po chałupie pomykał, oj byłaby zabawa!!! ;)))
      Miłego weekendu Joasiu!!!;)))

      Usuń
  6. hihihihihihii mojemu mężowi też wszyscy gratulują , ze tyle już wytrzymał :))) ja raczej z tych szerokoustych ihihihihii uśmiałam się czytając twój pościk ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój oczywiście miał być z Wielkiej litery :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem, mów mi siostro! ;)))
      Pociech sto mają z nami te chłopiny!!!
      "Z kim Ci będzie tak źle jak ze mną", śpiewam czasem Majkelowi... ;))))
      ;****

      Usuń
  8. Nooo...pięknie, Słońce Ty Moje:))Zazdroszczę, że masz takiego Wszystko-wytrzymywacza na własnośc, ja żyję z artystą - a to oznacza depresje, euforię, melancholię, i inne takie w ciągu 5 minut. Wytrzymuję, to chyba tez powinnam medal dostać?:)))

    A co do książek - tak, tak, teraz mam okres literatury a'la Tarantino i obrabiam Księge bez Tytułu i jej następne części (tak z rana o wyłupywaniu oczu i przerabianiu ciała na miazgę za pomoca nożyka do konserw).

    OdpowiedzUsuń
  9. Drogi Pieprzu,
    Teoretycznie, każda by chciała z Artystą...;)))
    Ale ja już jednego takiego prawie przerobiłam na miazgę za pomocą nożyka do konserw!(daaawno, dawno temu)!;)))
    Także Tobie Pieprzu i medal i puchary złote... ale z drugiej strony... Muzą sobie jesteś Natchniuzą, poza tym Ten Twój Artysta gotuje (wspaniale , wiem, bo czytałam;), dba, także bywa ludzki...;)))
    Ja po wielkim literackim mordobiciu, bardzom subtelna dziewuszka chwilowo (literacko, of course!), ale siebie znam, na krwawe jatki przyjdzie pora...
    Pozdrawiam Muzę Artysty!!! ;))) ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się śmieję, że jestem jedyną osobą, która potrafi mojego Pawła wyprowadzić z równowagi:))).Jak pięknie na tym obrazku... Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto jak kto, ale żona potrafi...;)))
      Cieplutkie pozdrowionka Iluś!!! ;****
      PS Na obrazku faktycznie pięknie...;)))

      Usuń